Poczucie Wolności
-----------------------
Kiedy się upijam wschodu słońca promieniem
Kiedy wstaję codzień i w lustro spoglądam
Widzę Twarz spowitą światłem niczym cierpieniem
Widzę w oczach ogień, bo ja ją pożądam
Podchodzi rano do okna szalony człowiek
Szuka przyczyny swego strachu, nienawiści
Widzi tylko piękny wschód słońca, poranek
Serce się kruszy, mało co się tam już mieści
Stoi pusty człowiek przed oknem swej sypialni
Wytrzymać nie może napięcia wewnętrzego
Wybija szybe swoim ciałem, ludzie marni
Patrzą na krótki lot do życia wiecznego