Czemu smutek odwiedza nas w naj mniej odpowiedni,
spodziwanym momęcie ?! ;/ ;(
Czemu Ja jestem taka naiwna ?!
I cały czas musze coś odjebać, ropierdolić moje marzenia ?!
Kiedy sie kurwa w końcu obudze z tego ppiepszonego snu ?
Kiedy ? Kiedy powiesz ''tak" ?