Właśnie wróciłam ze szpitala, gips zdjęty, jestem mega szczęściwa bo mimo tego, że nadgarstek mnie strasznie boli i nie mogę domyc ręki..Ważne, że rączka mi się dobrze zrosła i wszystko z nią w porzątku <3 No ale niestety nic jak zawsze nie mogło byc po mojej myśli i będę musiała odbyc rehabilitację na nadgarstek i będzie ona trawa cały miesiąc. Do tego mam zwolnienie z wf do końca półrocza..więc nie jest za fajnie. No ale nic nie jest stracone, musze przecież myślec pozytywnie prawda? Później dodam swój dzisiejszy bilans ;) Dziękuje wszystkim za miłe słowa <3