Zastanów się przez chwilę i odpowiedz sobie na pytanie, czym dla Ciebie są przyjaciele. Bo dla mnie są wszystkim, co posiadam. Gdyby chociaż jednego z nich zabrakło na co dzień wszystko dookoła straciłoby sens. I wiesz, niedawno uświadomiłam sobie bardzo ważną rzecz. Moje życie pełne było monotonii, której trzeba było się pozbyć. Więc wyznaczyłam sobie nowe cele, postanowienia, jednak już po kilku dniach poddałam się bez walki. Nie mogę się pochwalić siłą własnej woli, choćby w najmniejszym stopniu. Tak naprawdę jestem niesamowicie słaba w stosunku do samej siebie. Nie potrafię dążyć do swojego celu za wszelką cenę. Zbyt szybko się poddaję. Ale wiesz dlaczego? Bo toczę tę walkę w pojedynkę. Myśląc o tym uświadomiłam sobie, że wcale nie musi tak być. Przecież od tego są przyjaciele. Ich zadaniem jest pomagać, wspierać, motywować. Więc poprosiłam o tą pomoc i wiesz co? Zadziałało, znalazłam motywację, wsparcie, wszystko czego oczekiwałam. Po raz pierwszy wypowiedziałam moje postanowienia na głos, zapominając o wcześniejszym strachu przed niepowodzeniem jaki mną kierował. Bo widzisz, już nie muszę się bać. Zrozumiałam, że Ci ludzie będą ze mną bez względu na wszystko. I za to właśnie ich kocham, są najwspanialsi na świecie. Dzięki Wam rok 2013 będzie dla mnie rokiem zmian. Nowa szkoła, nowe otoczenie, nowi znajomi, nowa ja. Teraz, gdy zrozumiałam te wszystkie rzeczy, wszystko wydaje się jakby łatwiejsze. Efekty moich decyzji pokaże czas. Gorzej być nie może, czekam na to co przyniesie "lepsze" jutro.
Zapowiada się zajebisty weekend.
Świetny odcinek The Vampire Diaries.
Wybywam sobie z Patrycją na miasto.
A potem siłownia z moją fotomodelką.
Marta, WHERE ARE YOU ?! :C
And all I can do is miss you,
see your face on the photograph,
but I can't kiss you.