nie mieliśmy sie bawic w taką gre. to tak jako drobnostka.
co za wypad do warszawy, faktycznie jestem niezmordowana. sam koncert wypadł genialnie (kulturalnie) PRZEJEBANIEKUREWNIEMEGAZAJEBISCIE (po mojemu). owszem,zagrali za krótko i ten sam repertuar co na openerze,ale to tez mało istotne. <seeeeeeeeeeeex>
juz dawno stwierdziłam że jest tu żałośnie