oj ja dawno mnie tu nie widzieli
jednak praca licencjacka jest ogromnym pochłaniaczem czasu
już chyba zapominam jak to jest wyjść z domu i nie mieć tysiąca spraw na głowie
im człowiek staje się starszy tym więcej zmartwień ma w swoim bagażu
swięta prawda
czy coś się zmieniło?
Jestem Ruda :D co mi się bardzo podoba, w pewien sposób odcięłam się od tego co było
los skazał mnie na okulary z którymi jednak bardzo się polubiłam i nie wyobrażam sobie teraz ich nie mieć
Większość moich przyjaciół wyjeżdża z Polski....robi się tu coraz smutniej
rozumiem że u nas kochany rząd "nie jest w stanie" zapewnić młodym ludziom godnego zatrudnienia
jak tak dalej pójdzie to wszyscy wyjadą
zresztą nie dziwię się
może nawet sama postawię na taki krok...
wogóle w moim życiu robi się ponuro, rutynowo
ciągle to sama, Bydgoszcz- dom, dom- Bydgoszcz
ile tak jeszcze wytrzymam ?
nie mam pojęcia
denerwuje mnie też to, że ja, nie robiąc nikomu krzywdy nie potrafię wyciągać żadnych pozytywów z mojego życia,
a człowiek który sprawił mi wiele bólu i doprowadził do ruiny epatuje szczęściem na prawo i lewo
gdzie tu jest sprawiedliwość...?