Ludzie są straszni
najbardziej nie mogę uwierzyć w to że pomimo prośby, zostałam potraktowana w ten sam okrutny sposób przez kolejną osobę
czy naprawdę tak ciężko powiedzieć człowiekowi prawdę prosto w oczy?
zawsze się bałam pewnego rodzaju samotności
brakuje tego ciepła, poczucia bezpieczeństwa
tej myśli że masz do kogo wrócić
że ktoś na ciebie czeka...
szczerze mówiąc do tej pory nie potrafię do końca odnaleźć się w tym wszystkim
nie umiem się tego przyzwyczaić
zdarza mi się nawet przyłapać samą siebie na starych przyzwyczajeniach....
i to nie jest tak że ja wciąż do tego wracam
staram się o wszystkim zapomnieć
ale przychodzą dni kiedy dzieje się to samoistnie
a teraz zastanawiam się co tak naprawdę powinnam czuć wiedząc że osoba która dała mi nadzieję,
która wiedziała co mnie bolało i dlaczego, która wiedziałą czego będę się bać zrobiła w pewiem sposób to samo
jak na razie nie czuję już nic oprócz rozczarowania i bezsilności
bedzie ok...chyba.