Dziś pozytywnie, spacerek, zakupy takie soboty to ja lubię hehe

Ale popołudniu już gorzej walka z szafa, zostały tylko drzwi i koniec składania, zostanie mi walka z salonem bo wyglada jakby tornado tam przeszło hehe bo jednak wszystkie rzeczy z starej szafy wylądowały tam :D

Jak to Dawid dziś stwierdził, ze ja mam lepiej se już nie wymyślać nic nowego do mieszkania hehe

Bo składanie i wkurwianie się zostaje zawsze dla niego :D

Od dwóch dni mamy telefony od rodziny z pytaniami kiedy ślub, a w sumie jeszcze konkretnej daty nie ustaliśmy bo jesteśmy zdania ze mamy na to czas, to tylko papierek ale rodzinka się już doczekać nie umie a moje siostry tym bardziej hehe

Ale mamy plany i plany gdzieś tam pośrodku wciśniemy wesele :D

Od ponad 3 lat wspólnie dążymy do realizowania naszych wspólnych planów i pniemy się tylko wyżej i wyżej

Dobrze mieć taka osobę koło siebie która zawsze jest, wspiera i da mocnego kopa w dupe jak tylko trzeba :D

Miłego weekendu