No tak...
A dupa rośnie, ale co tam.
W końcu wakacje (tak to sobie tłumaczę) :p
:)
Staram się, jak mogę najlepiej - oto, co jest ważne.
Próbuję podejść do tego pozytywnie.
Postępuję właściwie.
Nie mydlę oczu samej sobie.
Wcale nie idzie gładko.
Mogę się przyznać, że potknęłam się kilka razy...
Ale czy to ważne?
Dam radę! :)