9

Rozdział 9

Doszłyśmy na stadion około 14. Weszłyśmy i zajęliśmy nasze miejsca w pierwszym rzędzie.. zawodnicy już się rozgrzewali . Przyglądałyśmy im się z bliska ponieważ zajęli połowę po naszej stronie. Widziałam że Agata jest szczęśliwa, uważnie obserwowała Naymara.. Siedziałyśmy i kibicowałyśmy drużynie Santosu .. Mecz zakończył się wynikiem 4-1. Neymar strzelił 3 niesamowite bramki.. Nie wiem dlaczego ale wydawało mi się że patrzył on co jakiś czas w naszą stronę.
Zanim wyszłyśmy ze stadionu to trochę zeszło, tłumy były wszędzie.. Nagle nie wiem skąd zobaczyłam Connora, który szedł w naszą stronę. Nie miałam zamiaru uciekać, chciałam wiedzieć o co mu chodzi i czego ode mnie chce.. Podszedł i wrogo na mnie spojrzał..
- Widzisz znalazłem cie SZMATO !
- O co ci do cholery chodzi, i nie masz prawa tak do mnie mówić !
- Mam prawo do wszystkiego !
- Dobra weź idź się lecz idioto ..
- Co ty powiedziałaś . ?!
- To co słyszałeś palancie . ! chciałam odejść , kiedy on mnie złapał i przy wszystkich uderzył mnie z pieści w tył głowy & Zemdlałam .
Gdy się ocknęłam strasznie bolała mnie głowa.. Widziałam nachylającego się nade mną ciemnoskórego chłopaka, obok którego cały czas skakała Agata i prosiła się o autograf ..
Tal to pewnie Neymar  pomyślałam .. Ale skąd on się tam wziął . Wstałam powoli i złapałam się o ramie chłopaka ponieważ zakręciło mi się w głowie . Agata dalej nie odpuszczała i prosiła się o autograf.. to było takie żałosne . Tak nie zachowuje się prawdziwa przyjaciółka .. miała wszystkie w dupie, to co się ze mną dzieje, nawet się tym nie przejmowała, tylko Neymar i Neymar
- Nic ci nie jest ? zapytał chłopak z przejęciem
- Nie, tak myślę ale strasznie mnie głowa boli  ..
Dotknęłam się w bolące miejsce i poczułam dużego guza, Stęknęłam z bólu..
- Może wezwać karetkę ? zapytał
- Nie, nie trzeba poradzę sobie, to tylko guz .. Skąd się Pan tu wziął? Zapytałam
- Tylko nie Pan.. Jestem Neymar.. Wychodziłem ze stadionu i widziałem jak ten debil cie uderzył, wiec podbiegłem i nagle zemdlałaś .
- Connor ! gdzie on jest ?! zaczęłam panikować .
- Spokojnie ! pobiegł gdzieś Idiota .. to było dziwne ale Ney mnie przytulił .
- Jak on mógł ci to zrobić .. powiedział .
Pojedyncza łza spłynęła mi po policzku..
- Wszystko w porządku ? Szybko otarłam policzek ..
- Tak, tak wszystko dobrze ..
Agata nadal nie odpuszczała.. widziałam kątem oka ze go to zaczyna denerwować, w sumie nic dziwnego..