jak wartko rydwan chwili sunie osią czasu...
ekspansja marginesu przeszłości-dymią czarne dziury,
wciąż rozruch "elektrowni"w stromie chloroplastów,
zbyt płytko lub głęboko zapada w nas pejzaż!
przetaczają się zwaliska chmur,
potem-drapieżne skrzydła inkwizytorów-niebo
nadyma się,wygładza-skamienieje nad tobą w mgnieniu!
KONTURY CIENI ZMARŁYCH-NIKNĄ WE MGLE...