Wszystko zaczyna sie układać w pewną całość. Z dnia na dzień życie robi się lepsze, a ja poraz pierwszy od długiego czasu czuje sie naprawde dobrze. Choc hustawki nastroju są nieco uciążliwe i utrudniaja zycie to nie jest zle :).
Jak jest? Hmm na pewno nie kolorowo i tak jakbym chciala. Ale jest "swiatelko w tunelu" a z kazdym dniem robi sie ono coraz jasniejsze.