niewinność delikatność
pokusa namiętność
uniesienie
przestrzeń zbyt duża na nasze nerwy i my
licytujący się o to kto z nas upadł niżej
chłód myśli gdy rozgrzane mięśnie
matematyczne kalkulacje tych zmysłów
których mogę zamknąć w pierwiastku
wstyd nie pozwala mi unieść twojego spojrzenia żadnym prawem fizyki
to ma należeć tylko do nas
i znowu wracasz ty w każdej kropli potu w każdej myśli
zawsze w najmniej odpowiednim momencie
przychodzisz po to co należy do ciebie
a ja pozwalam poznawać wyjawione tajemnice
zmysłowy bezsens
wiąłeś w posiadanie moją moralność
sterujesz wyrzutami sumienia
rozrzucasz po pokoju moje wątpliwości
nie opanowałeś jeszcze hamulców
kusisz.
sex