- Leo. słowo "kochać" jest czasownikiem, nie rzeczownikiem; nie odnosi się do konretnej, raz na zawsze określonej rzeczy; ale ulega zmianom, rozwija się lub kurczy, podnosi lub zapda, wynurza na powierzchnię lub kryje pod nią jak podziemne rzeki, które jednak nigdy nie [rzerywają swego biegu do morza. Miejscami pozostawiają ziemię suchą; ale choć niewidoczne, płyną niestrudzenie pod ziemią, by co jakiś czas wypływać na powierzchnię, użyźniając ziemię.
- Więc co mam zrobić?
- Kochać pomimo wszystko. To możesz zawsze zrobić, bo kochac znaczy działać.
- Nawet wtedy, gdy kocha się kogoś, kto nas zranił?
- Ależ to jest normalne... Istnieją dwie kategorie ludzi, którzy mogą nas zranić: ci, którzy nas nienawidzą, oraz ci, którzy nas kochają...
- Nie rozumiem. Dlaczego ci, którzy nas kochają, mieliby nas ranić?
- Ponieważ gdy w grę wchodzi miłość, ludzie czasem zachowują się po prostu głupio. Popełniają błędy, ale to znaczy, że się starają. Należy sie martwić raczej, gdy ten, o kim myślisz, że cię kocha, nie rani cię, bo to oznacza, że przestał się starać albo że tobie już na nim nie zależy.
- A jeżeli pomimo wszystkiego okazuje się to niemożliwe?
- Możliwe, leo, ze nie dość sie starasz. Łatwo się pomylić, czasem wydaje nam się, ze miłość przechodzi kryzys, a to tylko naturalny etap rozwoju uczucia. To jest podobnie jak z Księżycem - widać tylko jego wycinki różnych rozmarów. choć Księżyc jest zawsze taki sam, z jego kraterami i górami. Należy poczekać, aż Słońce oświetli jego ciemne obszary... Potrzeba czasu.
kocham tą książke
z dedykacją dla tego co mogło się zdażyć ;)