- Dlaczego tak na mnie patrzysz? Coś do mnie czujesz?
- To pożądanie. Patrzę tak, ponieważ Cię pragnę. Nie martw się. Pożądanie to chwilowe uczucie. Nie trwa ono ciągle, jeśli druga osoba go nie odwzajemnia. Jednak, gdy odwzajemnisz moje pożądanie będę chciała mieć Cię na własność, choćby na chwilę. Całego. Nie patrz tak. To nie jest miłość! Może tylko chwilowe zauroczenie. Jeśli to odwzajemnisz nic się niestanie. Choć przez tą chwilę poczujesz się wspaniale, zaznasz przyjemności, ale nie takiej, którą możesz dostać od swojej dziewczyny, lecz takiej, którą może dać Ci tylko nieznajoma. Czyż to nie prawda, że zakazany owoc kusi? A skosztowanie go to coś niezwykłego. Coś, co niekoniecznie później skończy się źle. Bo może być lepiej.
- A moja dziewczyna?
- Nie martw się, to pozostanie między nami. Chyba, że Twoje pożądanie do mnie będzie rosło i moje do Ciebie także. To będzie znak. Znak tego, że ta jak dotąd przyjemność staje się miłością. Zakochujesz się we mnie, a wtedy nie będziesz musiał przejmować się dziewczyną. I zrozumiesz, że tamta miłość nie była prawdziwa. Natomiast, gdy pożądanie będzie zanikać, zerwiemy tą znajomość i będziesz pewien swoich uczuć do ukochanej.
Więc chcesz odwzajemnić moje pożądanie?
- Tak, chcę...
- Dziękuje Ci, mam nadzieje, że nie zawiedziesz się na mnie. A decyzje podjąłeś naprawdę właściwą, kochanie.
|| ach, miałam wenę własnie na taki tekst.
Taką jakby rozmowę.
Teraz mogę już spokojnie zasnąć :)
Nie musi wam się podobać to co napisałam,
ale ja musiałam to natchnienie z siebie wyrzucić ;))
a tak wgl to wcale nie jest o seksie !! hihi^^