GEJUCHY *o*
Przeczytałem dzisiaj więcej informacji o fantastyce niż przez całe moje życie.
Czyli przygotowania do książki idą pełną parą.
Nie ma to jak własny podział elfów, wampirów i kotołaków na podrasy.
Słodkie te gejuchy, że aż mam niedobór chłopaka we krwi; ewentualnie dziewczyny.
Siedzę sobie z kotem na kolanach, z wałkami na włosach żeby się ładnie falowały i w okularach przeciwsłonecznych bez szkieł.
Nie mam życia, tak więc nie mam o czym pisać, tak więc dalsza część piosenki depsa Natha:
Wszystkie smutne pożegnania.
Nieczuły szept z waszych ust.
Mój wszechświat się kurczy niebanalnie.
Zatrać się jak ja.
Niesiemy razem przysięge.
Nie ma nic. Nie ma już barw.
Rzeczywistość umarła.
Umrzyjmy ty i ja.