Nie chcę mi sięwybierać/szukać zdjęć więc wstawię siebie.
Bo mam dużo.
Zapach mężczyzn brutalnie wdziera mi się do nozdrzy wypalając ich wnętrze.
W sensie, że ładny. Podoba mi się.
Nie życzę nawet najgorszym wrogom biseksualizmu.
To trudne. I skomlikowane. Czasem.
Objawy choroby wrócły.
Byleby minęły.
Nie życzę nikomu tego co ostatnio przechodzę.
Ktoś wie o czym mówię, ale tu nie wchodzi, więc....
Ale i tak: <3.
Nie życzę nikomu kryzysów.
Osobowościowych, seksualnośći, orientacji, psychiki, religi, poglądów i całej reszty.
To jest MASAKRA.
Nieważne...
A. I napis z kapsla Tymbarku - moja teraźniejsza ironia egzystencjonalna.
MIŁOŚĆ JEST BLISKO.
no to ten. miłośći nakurwiaj...