Ostatnie zdjęcie.
Ostatnie na jakiś czas...
Bo kiedy znów się podniosę... wrócę :)
Ale już uśmiechnięta i ciesząca się każdą chwilą tego życia.
Jak dawniej...
Nie chce mi się już wypisywać takich smutnych notek. Pustych notek.
To wszystko nie ma sensu...
Ja po prostu potrzebuje jeszcze torche czasu na pewne sprawy.
Czasu do przemyśleń. Do zrozumienia pewnych spraw.
Np. tego, że ludzie potrafią być tak... Ach... Szkoda słów.
Więc nie mam siły tłumaczyć...
Całuje wszystkich bardzo gorąco.
3majcie się cieplutko :*