....
To był udany dzień....
Dostałam od R. dzisiaj wolne, bo miałam do załatwienia sprawę na uczelni i w KMP !
W związku z tym napisałam do Ł. czy dziś pracuje i do E. zadzwonilam coś się zapytać !
E. mi powiedziała co i jak, a Ł. zadzwonił i powiedział, że jest w terenie ale kiedy będę w KMP to zjedzie....
Oczywiście zjechał, a nawet podwózł mnie do KMP....uprzedził K. że z nim przyjadę ;P
Jak dojechaliśmy na miejsce to wszyscy w skowronkach, powspominaliśmy stare czasy, trochę tez porozmawialiśmy na biezące sprawy ;)
Ale cóż czas szybko zleciał, Ł jeszcze podwózł mnie na uczelnie,a później wybraliśmy się nad morze....
Ach sprawę w KMP załatwiłam oczywiście ;)
Napisałam do R., że wszystko załątwiłam i jak tam on sobie radzi....wszystko pozytywnie !
Ł trochę zauważyłam robił kwaśną minę jak wspominałam jak dobrze się dogaduję z R. :P
Plecy bolą....siłownia !
Pa :*
"Róbmy coś spontanicznego, nie myśląc, nie zastanawiając się, by mieć wspomnienia, by mieć mnóstwo wspaniałych wspomnień których nigdy nie zapomnimy."