Każdego dnia modlę się aby Bóg sprawił abym znalazła się w twoich ramionach.
Radość wakacyjna jeszcze jest ale przybija mnie brak jakichkolwiek planów. Dni pędzą w zawrotnym tepie za chwile zacznie się rok akademicki i znowu trzeba się będzie uczyć ale wole to niż pracować szczerze mówiąc. Powlnymi krokami zbliżam się do spełniania planów. Dzisiejszy piątek 13-stego nie okazał się dla mnie pechowym, wyniki lepsze niz myślałam. Ostatnie dni nie robię nic innego tylko myślę o tym co było, co jest i co będzie i wiem że to mi na zdrowie nie wychodzi. Problem z spaniem już jest. Człowiek mysli o kilku osobach . . . . . Dobrze, że jest kilka takich osób które potrafią słuchać i pomagać radą.
Mała iskierka nadziei, gdy przypadkiem spotykają się nasze spojrzenia.