Pani ze zdjęcia jest dzisiaj mega niedobra.
Przechodzi samą siebie.
Płacz, płacz i jeszcze raz płacz.
Dobrze, że dzień zaraz się kończy bo obie jesteśmy już zmęczone.
Mimo to Zuzik dalej testuję moją cierpliwość...
Ciężko... nie mogę sobię poradzić już z jej wybuchowym charakterkiem.
Jak jej coś nie pasuję to biję, płacze i krzyczy...
Mam nadzieję, że tak jej niezosanie...
Mamy nadzieję, że dziś mieliście/miałyście lepszy dzień :)