JE-BA-NY !
Mam cholerne schizy. Nie wiem czy to przez te świeczkę zapachową, czy przez bloga. Bo przelewanie fikcji do realnego życia to najgorsze co może być. Myśli których nie kontroluje, zachowania i rzeczy które chcę zrobić i wydaje mi się, że zrobię, ale po chwili dociera do mnie, że nie mam jak.
Ponadto zabawa z Kinq i Paulin oraz Olką (którą też to wszystko przerasta) To jest coś co nie powinno się nigdy wydarzyc. Zabawa, zabawą, ale jak sprawy zajdą za daleko, to robi się nieprzyjemnie. I wiecie co ? Zaszły. I to o wiele za daleko. -,-''
Czas to zmienić.
Bardzo poważnie rozważam nad zakończeniem działalności na blogu. Przynajmniej tym jednym. Ale dobrze wiem, że to nie pomoże, bo te wszystkie akcje i pomysły siedzą w mojej głowie, a nie w komputerze w folderze blog i w Wordzie. Ale z drugiej strony, jeśli będę to kontynuować, to będę się pogrążać nad tym dalej. Potrzebuje dystansu, bo kiedyś Go miałam. A może to tylko chwilowa słabość ?
Si usted tiene una distancia a lo que estás haciendo, Usted puede hacer cualquier cosa. Oo.
Po napisaniu na bloga o kontuzji, zaczęło mnie boleć lewe kolano. Przypadek ? Sądzę, ze mój mózg to sobie jakoś zakodował i uwierzył w to co z wielkim realizmem napisałam, jako fikcję literacką. Może ja zgaszę te świeczkę zapachową i wszystko wróci do normy ? Nie. Jednak nie wraca. -,-''
To chyba czas najwyższy powiedzieć raz a porządnie społecznościom blogowym: Żegnam. I nie czytać ich dalej. Ale niektóre z nich są tak wciągające, że nie da się ich nie czytać.
W sumie to, wydaje mi się, że to o czym myślę nie jest aż tak nierealne do spełnienia. Przecież niektórym się udało. (dla przykładu panie : P. i D.) Noc jeszcze długa w sam razu dużo czasu aby o tym wszystkim pomyśleć.
Nie będę opisywać półfinałów, bo to jest nieadekwatne do powyższej treści (powiedzmy&) dopóki się nie ogarnę i nie oddziele jednego od drugiego, to nie wiem co wówczas będzie się pojawiać na blogu.
A jeśli chodzi o dziś, to mam ochotę pobić Kinq. Bo to moje ulubione zajęcie. xd ; ****************
Zrobiłam tipsiki Paulin i mam nadzieje, że się podobają.
A Sandrze to chyba nie wybacze, za ten autobus. Pomyślę jeszcze. ;D
Zdjęcie, a raczej rysunek zainspirowany rysunkiem Kingi. Jej rysunek M&M. A mój ? Pan Men. No dobra każdy zgadł kimże jest ta postać. Nieważne, jest piękny. A te zielone dla informacji Kinqq- to nie jest garnek Ty ciulu ! xd W każdym razie, nie mogę Go tu dodać, bo coś mi nie wchodzi. Oo.