Z dniem dzisiejszym magia świąt której nie czułam ani przed, ani po, ani w trakcie świąt-zniknęła na dobre. Musiałam rozebrać 2 choinki, co oczywiście zrobiłabym znacznie później, ale wczoraj tata włączając lampki, zrobił jakieś spięcie czy coś. No korki poszły i urwało nam wtyczkę od lampek. Mama się wkurzyła, to i Agata musiała rozbierać choinkę, bo mój tata stwierdził, że on tego nie lubi robić i się do tego nie miesza.
Po wczorajszym komentarzu na moim blogu, który bardzo mnie zmotywował, napisałam 5 stron w Wordzie. Ależ to był napływ weny i pomysłu. ;D
Wnet powinna być Paulina z Kinqq, będziemy liczyć nakrętki, ciekawe jaki rekord padnie dziś, ale raczej niewielki, bo nie ma ich tam wiele.
A wczoraj byłyśmy w Preczowie& tak. Byłyśmy, naprawdę. U babci Paulin na noc. Oczywiście, że tak. Przecież ja nie kłamię. + uwielbiamy oglądać mecze, z Twoją mamą xd
A jeśli chodzi o mecz& Oo. Kłóópio.
Liczyłyśmy z Pauliną, że będą mieli farta i wygraja przewagą 1 czy 2 punktów, ale jak Szwedki wrzucili 22 punkt, to wiadome było, że przegrają. -,-
Trudno.
Piłka jest jedna, bramki są dwie, taki jest sport !
Buahahah.
Krótko, bo krótko, no i trudno. Do dziś nie otrzymałam zdjęć z wtorku. Oo. Liczę, że to się jeszcze zmieni.
Z pozdrowieniami dla % oraz ^* [?] Chyba nie pomyliłam znaczków.
No i oczywiście Miśka, no i Krzyśka. Xd
A zdjęcie jest fajne. Bo jest naturalne(prawie) bo tylko Paulin- dałn, do niego pozowała. My z Kinqq jakoś chyba coś szprechałyśmy. No i wyszlo jak wyszło. Mam tam gdzieś jeszcze moją próbe utworzenia z buzi rybci < 33 Ale nie wyszła, bo Paulina-dałn za szybko naciska guzik !
I tak, Kinga naturalnie także czasem robi takie miny. Właśnie zamierzałyśmy się chyba bić. A jak się bije to się nie pozuje <- to jest pierwsza zasada w naszym boksie, który stosujemy zawsze gdy jesteśmy "pod Guzym " Nieważne.