tytułowy bohater

Pewnie się zastanawiacie skąd ta nazwa- Nargila?? to jest imięmojego ulubionego konia (kocham konie) moze i troszkę skoplikowany adresik no ale có... imion się nie wybiera :D i co tam u was? he? na photo bloga nie raczycie przyjść a co dopiero skomentować... buuuuu:[placze] Dzisiaj w sqll było ciężko 3 kartkówki... a mnie 3 tygodnie w szkółce nie było i nauczycielie sie nade mną litują... jeszcze- bo jutro ostatni dzień dobroci dla Kate... z geo mi chyba dobrze poszło ale z matmy i niemca.... ach ten przeklęty nieiec... co za ...... język.. no cóż ale trzeba sie go uczyć bo za rok adę do Breissah ( czy jak to tam...) na wymianę a tam ludki fajne są :D:D:D a ja ani me ani be po niemiencku nie powiem... tylko angielski no i polski ale oni po polsku tyle umieja co ja po chińsku :D i przed chwilką pizze sobie zjadłam.. i teraz uczyć się trzeba bo jutro bio... :[placze]:[placze] buuuuuu!!! i w ogóle mama fakty ogląda i myśli że ja już wszystko umiem i jak tu przyjdzie (do mnie nagorę) i zobaczy że ja na necie siedzę to niezły wpieprz dostanę... hehe i ciekawie nie będzie... i pech chciał że gdy byłam małą głupią dziewczynka na skrzypcach mi się grać zachciało i teraz w gimnazjum pedzio ( nauczyciel muzy) mnie do grania na akademiach zmusza... kurwa!!!! a jak jutro skrzypiec nie przyniose to bedzie lańsko i u pani dyrektor romówka -> ciekawie :D ...- nie no ale ja jestem bardzo grzeczną dziewczynką i skrzypeczki przyniosę hehe;);) no a teraz na icq sobie gadam z niemcami i jest luz... ok chyba już koczę bo mama idzie papa ;):*:*;)