Muppety

____________________________________________________________________________________________________

"Kwiatami na jednej łodydze jesteście
i razem pozostaniecie na zawsze.
Tylko białe skrzydła śmierci
mogą was rozłączyć.

Zjednoczeni w ciszy Bożej pamięci.
W Nim należycie do siebie,
spowija was niebios tchnienie.

[...]

Razem śpiewajcie i tańczcie radośnie,
ale bądźcie zawsze sobą,
jak na lutni drgają struny oddzielnie,
choć grają tę samą melodię.

Wciąż razem bądźcie, ale nie za blisko,
jak kolumny świątyni, stojąc obok siebie,
jak dąb i cyprys,

które na siebie cienia nie rzucają."

~ Gibran Kahlil

____________________________________________________________________________________________________

Kurcze, jak tak sobie myślę, że to ostatni taki wyjazd, to aż mnie serce boli.

Ten cytat jest dla mnie cholernie ważny. Chce mi się płakać, jak przypominam sobie te słowa. Dlaczego? Bo mam dziwne przeczucie, że nic nie będzie takie jak teraz. Nic nie będzie takie, jak on chciałby, żeby pozostało. To już nie będzie to samo. Nigdy.

Ech, no dobra, nie ma co narzekać. Trzeba się cieszyć, że na razie wszystko jest po staremu. Nie chcę myśleć o tym co będzie, bo boję się przyszłości.

Zdjęcie z sobotniej wycieczki na Kudłacz. Wszyscy byli mega zmęczeni, ale było warto. Całkiem miło. Gra w rugby też niczego sobie. xd Szkoda tylko, że skończyło się na tym, że Gabryś sobie złamał nos. Nikt by nawet niczego nie zauważył, ale nagle słychać jak coś chrupnęło, my się patrzymy, a Korba cały we krwi. Mieliśmy mega farta, że pani, która była na wycieczce rowerowej i zatrzymała się w tamtym schronisku, była lekarzem. W każdym razie - weekend udany.

Nie ukrywam, że nie mogę ogarnąć siebie, moich myśli i uczuć. Ja pierdzielę, chciałabym w końcu siebie zrozumieć. Nie ogarniam też innych ludzi. Wszystko jest coraz dziwniejsze i tyle.

Btw. Dzisiaj napisaliśmy kartkówkę z fizyki i sprawdzian z matmy, jutro sprawdzian z biologii, a w czwartek z geografii i z głowy. Nie rozumiem tylko, po cholerę oni się z tymi sprawdzianami pchają pod koniec roku. -,-

Jutro do Miśka na kisiel, boooya!

Pomijając fakt, że jestem na niego obrażona, bo chce ściąć włosy, żyd jeden. -.-'

____________________________________________________________________________________________________

Slipknot - Dead Memories