Więc tak:
wróciłem w miarę opalony, ale to tylko dlatego że dzień przed wyjazdem byłem na solce.
pogoda była ok. Nie było aż tak wielu burz jak sie spodziewałem przy moim wakacyjno-pogodowym szczęściu.
było fajniutko :) Bo zawsze z Natalką tak jest :)
piwko się lało co wieczór praktycznie i raz nawet urwał mi się film na 3 godziny (sory Słonko)
Podsumowując: WRÓCIŁEM!