melanz u Olki < 3 i wpierdalanie lodów. < 3

moja matka idzie jutro do Bondy , niebedzie ciekawie jak wroci , oj nie. Chociaz i tak korzystnie, ze jutro, bo na likend z nia wyjezdzam do Siedlec, wiec nie mialabym innego wyjscia spedzania wolnego czasu - % . ale i tak nie chce tam jechac , po co? na jakies zjebane zajecia, ktore mnie wcale nie obchodza , bo nie chce poznawac celu swojego zycia [moja mam uwielbia takie rzeczy] i mysli , ze ja go lwansie odkryje .. eh. no ale i to jeszcze jutro jest ognisko klasowe i na nie nie pojade , bo przeciez wyjezdzam w sobote o 8 , jeszcze zeby to bylo w wwy to spoko , ale jak to ognisko ma byc gdzies tam u Kondzia, nit w sumie nie wie gdzie mieszka , ale to nie jest wazne :P a no i oczywiscie porwalam sie na swietny pomysl, aby zglosic sie do zbierania hajsu na pck i jak idiotka bede jutro chodzic po miescie i zbierac pieniadze na biednych ludzi , w sumie to nawet szczytny cel ;d i chcialam sie do tego zglosic , ale hm nie wiem czy dobrze postapilam i czy to byl dobry implus , no ale coz , stalo  sie ; )) no i tak to jest teraz w moim zyciu hm nie zdaje z hiostori i mama urwie mi fiuta < 3 hm niefajnie.