Postanowiłam że założe photobloga, wątpię że będzie ktoś go czytał, ale przynajmniej bede mogła sie wyżalić.
Jej życie było dotychczas kolorowe,
miała wszystko, tak tylko mogło sie wydawać. Miała rodzine, przyjaciól, szczęście, nic więcej jej nie było potrzebne.
Pewnego razu, była słoneczna pogoda, słońce świeciło lekko powiewał wiatr..
Ten dzień stał sie dla niej szczególny, spotkała sie z chłopakiem z którym miała tylko porozmawiać, lecz wyszło z tego cos więcej.
wydawałoby sie że dobrze że znalazła swoją miłość.
Wszystko szło w dobrym kierunku, ale sie spiepszyło.
Rodzice traktowali ją jak osobe nic nie wartą,
rodzice obwinją ją że pali, że bierze narkotyki..
ale dlaczego ?! nie mają podstaw żeby tak mówić.
Ona ich kocha najbardziej na świecie nie pozwoliłaby na ich krzywde NIGDY.
ona za nich w ogień by skoczyła, ale oni nie widzą.. nie widzą ze ma problemy..
że sobie nie radzi.. że nie długa nie wytrzyma..
widza tylko jej rodzeństwo.. rodzeństwo to ich oczko w głowie.. a ona.. nic nie warta osoba..
z dnia na dzień jest coraz gorzej.. nie radzi sobie..
z emocjami.. z problemami.. wszystkim pomaga..
wszystkim potrafi pomóc..
lecz samej sobie nie da rady pomóc..
jej psychika nie wytrzyma nie długo..
jest za wiele tego wszystkiego.. za dużo tego jak na nastolatke .. niewinną, bezbronną nastolatke.