Z tatą w Helsingborgu :D
Wszyscy robią podsumowania z okazji dnia zmiany cyferek w kalendarzu... ja mogę podsumować to tak - dobrze było. Spełniłam kilka marzeń (tych większych i tych mniejszych), poznałam wspaniałych ludzi, rozwinęłam się w zakresie rekonstrukcji wczesnego średniowiecza i mniej więcej ukierunkowałam w tej kwestii (oj ale to poważnie zabrzmiało). Jestem w punkcie zwrotnym - za niecałe 5 miesięcy matura a po pierwszym półroczu trzeciej klasy z ocen jestem w miarę zadowolona. Na dzień dzisiejszy układa się znośnie w tym moim osiemnastoletnim życiu i mam nadzieję że to się raczej nie zmieni. Może nawet jakieś postanowienia noworoczne sobie wyznaczę?
No to życzę szczęśliwego Nowego Roku czy cośtam !