nie dalam rady, a bylo tak blisko ... :( jak widac to przeznaczenie, a o tak niewiele prosilam, a moze o za duzo??? moze wczoraj by sie udalo - w koncu to nie dzis
stare fragmenty mej dzikiej osobowosci
... ten mróz że tylko jeden piec mnie zrozumiał
gdy kładłem serce do zimnego łóżka
ta jesień lekko chora po tej stronie świata ...
a teraz koniec, nareszcie... czemu teraz, jak bylo mozna - powrót do mnie samej
tej dawnej co wciaz nie chce byc sobą, a
koniec ---
to kłamczuch w świecie nieskończonym
chcialam nadrobic straty ...
ale nigdy mi sie nie udało