wczoraj się trochę działo. Najpierw z Patrycją i Maticzem tesco i non stop ktoś miał fochy . Potem pojechaliśmy busem za daleko o 2 przystanki i wysiedzliś my pod mackiem ^^ to już było fajniej . Kuppiłam sobie loda (z czekoladową polewą) i cała się nim ubabrałam pomijająć fakt że wszyscy we trujkę mieliśmy czekoladę na twarzy.
potam tam patrycji twórczość rozkwitła i zaczęła pstrykać mu foty. Przejełam to we włosne ręce i nie jest chyba tak tragicznie :D więcej takich dni by się przydało ...