Ojej. Ludziom się po nocach śnię. I zawsze, ale to zawsze nieodłącznie z Jimem. Czasem go poszukująca.
Oto widok, który mam na codzień. Wielu by mi go pozazdrościło, jednak mi się dawno temu przejadł.
Gimnazjalistom z klas trzecich powodzenia życzę.
I macie tu, na poprawę humoru (nie, nie alkohol!) czekoladę. Pomaga, naprawdę:)
Wracam do mojego Makbeta (dobra, już dobra, Jim, spokojnie...) ... Do Makbeta i jego Lady.
Pozdrawiam,
klecz
(i Jim)
Kocham Jima, MRa, BnO i czekoladę.