***2***
Zmięta kartka kalendarza
uśmiechnęła się do mnie
informując
o Wigilii
*
zostały dwa dni
oczekiwań
dwa dni tykania zegara
dwa dni
do pierwszej gwiazdki
*
świat powinien już
pachnieć piernikiem
śnić pod puchową
kołderką śniegu
kołysany nutami kolęd
święta powinno się już czuć
całym sobą
i żyć nimi
*
patrzę na opłatek
łamany ze znajomymi
przywołuję na twarz
serdeczny uśmiech
dziwnie kontrastujący
z moimi oczyma
składam szczere życzenia
lecz nie świąteczne
*
nie mogłabym
*
śnię
o minionych Wigiliach
okruchach opłatka
padających na miękki dywan
o słowach
wypowiedzianych nieśmiałym szeptem
tych brzmiących echem
w mojej podświadomości
*
nie umiem już
cieszyć się
tym dniem pojednania
nie potrafię
patrzę
na biały opłatek
skryty przed innymi
najszczęśliwszy z opłatków
bo jemu nie grozi
przełamanie
/22.12.2006/
_______________________
Amfiteatr.
Po wigilii klasowej.
Autorka zdjęcia: Panienka.
Wiersz mój, z nowej serii.