Nie wiem co mam myśleć . Siedze sama na prapecie mym , a oczy ukwione w dal , podziwają zachód słońca , które gdzieś tam znika w dal . I nasłuchuje , nasłuchuje cały czas czy ciebie nie ma gdzieś obok mnie . Uśmiecham się sama do siebie i przypominam sobie te chwile kiedy byliśmy tacy sami . Przed oczamy mam cie . Pamiętaj , że nie zapomnę cię , chodź bym chciała to nie dam rady . Bo te chwile są z nami i nie zabierze nam ich nikt . Wnet me biorę w ręce ją , obejmując kłade ją na kalana swe , a palce przyciskają struny te i wydobywa się dźwięk . A me oczy patrząc wciąż w dal a palce po strunach jeżdżą tak , a melodia toczy się tak ... Nie wiem po co to się dzieje , jaki ma sens ale coś każe zrobić mi to czego tak pragnę . Wstaje na równe nogi , a ona wciąż w mojej dłoni jest , i idę wzdłuż ulicy swej nie rozglądając się . Słysze melodię tą gdzieś przed sobą gdzie marzenia są . A więc idę , idę wciąż . Kiedy otwieram drzwi i melodia ucicha mi już dziś . Pragnę , pragnę ją znowu usłyszeć , nie iść w ciszy . Wnet ona daje mi znak , zarzucam sobie ją na ramie a palce znowy same szukają słow melodi tej . Me palce wybijają rytm , i już czuje , że snowu melodia moja jest . I ruszam przed siebie , stopień po stopniu pne się w górę . A ONA wciąż mi towarzyszy , umilając mi czas . Kiedy staje przed drzwiami , moje palce nie chcą oderwać się od niej , me nogi wystrzelając tak mocno , że drzwi wyskoczyły do przodu . I czuje ten wiatr , który rozwiewa mi włosy . Stoje i podziwiam słońce te , już wiem gdzie ono ukrywało się . I czuje się wolna w melodi tej ... Siadam na skraju i melodia ze mną toczy się i toczy się ... Nie zabierze mi jej już nikt .