Postarzałam się o rok. Kolejny
kamień zawisł i ciąży na sercu.
Ani trochę nie czuję się dojrzalsza.
Dojrzałe owoce spowijają się pleśnią.
Skóra marszczy się wskutek grymasów.
Teoretycznie młoda według dowodu
która majaczy i nie wie co mówi
której język z peslem się pomieszał.
Nie pójdziemy z tym do sądu.
Nie ma się o co procesować.
Najpierw proszę spróbować tortu
pokalać kubki smakowe biszkoptem.
Humanitarnie zdmuchnąć świeczkę
która i tak by zgasła samoistnie.
Gardzi wspaniałomyślnym oddechem
przysługą jaką możemy wyświadczyć.
Tylko ludzie wypalają się sami.
Wszelkiego zapłonu którego powinnością
jest natchnąć idealną ułudą życia
boimy się - myląc go ze stanem zapalnym.
Użytkownik myszka990
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.