"Nasze dłonie splecione w wężowy uścisk, przekazują sobie żar, który rozpala nasze ciała..."
Wczoraj byliśmy w Toruniu...
Bartek musiał pozałatwiać pare spraw na studiach, a później => ZAKUPY ;D Jestem zadowolona, bo: a) Mój Skarb bardzo dobrze zniósł latanie po sklepach.... o dziwo nie marudził :* b) zakupy można uznać za udane :D