Często nie mogę dogadać się sama z sobą, są momenty, w których nie skutkuje żadna pomoc.
póki co - mizieniechze. i to tak jebitnie. szukam helpa...
spadł śnieżek. zimno jak trza. włączyła mi się maruda - narzekam na wszystko z góry na dół. od polityki, przez budę, pierd******* nauczycieli, szmaty i pustaki, aż do samej siebie i właśnie do tego marudzenia;
Wampiry nastrajają trochę przygnębiająco.
na szczęście jest jeden mój kochany Promyczek ;*