Witajcie ...
Dzisiejszy dzien upłynął mi nawet dobrze,dostalam -5 z kartkowki z polaka,lekcje zlecialy szybko,-4 z historii i okulary od Goski,niewspominajac o kochanej ekonomi <3... Wracajc prawie moj PKS mial wypadek, aczkolwkiem nic sie nie stalo , to tylko byl postoj w autobusie jakos 20 min,ale no ciekawych ludzi poznałam no i spotkałam Dianę.... Zdjęcie powyzej jest z dzis, robione w czasie tej ''awarii PKS'',, szkoda ze niespelnilo sie marzenie Justyny o nocy w autobusie.
Tymczasem zaraz ide sac, bo sie zle czuje;( ;( Niedobrze mi i jeszcze glowa i gardlo mnie boli ah.....Czasem chcialabym nic nie czuć..
Adios !
Być może wielkie uczucie nie wkracza w nasze życie w blasku glorii jak rycerz na koniu; być może wkrada się cichutko jak stary przyjaciel; być może rozwija się w pozornej monotonii, by nagły błysk olśnienia ujawnił rytm i ukrytą muzykę. Być może miłość rozwija się naturalnie z pięknej przyjaźni, jak herbaciana róża z zielonego pąka....