olej, tektura
Kilkadziesiąt min. temu skończyła się moja funkcja pani domu ;p (peniona wraz z siostrą od kilku dni). Hehe... czuje się spełniona ;] Jutro czas na nas :) Jest na prawde fajnie. Nudę, która czasem dale o sobie znać, przyćmiewa wspomnienie rzeczywistości, która niebawem powróci, także powiedzmy... delektuję się nią. Miało być troche inaczej, a jednak rozleniwiłam się(intelektualnie):P Dzisiaj wyruszyła pielgrzymka lubelska. Wczoraj Radomska... a ja siedze. Do jutra... Uwielbiam taki beztroski stan. Na ślubie będziemy śpiewać na pińcet głosów, dieta cud działa, także już "spierdalaj" słysze dużo rzadziej, rodzina w komplecie, jesteśmy pełnoroczni, jutro Bieszczady... :) sielanka ducha.
http://lonnger.wrzuta.pl/audio/raNPBSkUWd/sdm_-_bieszczadzkie_anioly
PS heh...a ja swojego zabieram ze sobą ;P
Fajnie,że są ludzie, którzy czasem tu zaglądają, a dowiaduję się przypadkiem.