y.... zaczely sie wakacje.
no i?
czuje ze to beda najgorsze wakacje.
a na pewno gorsze od poprzednich i tych co kiedykolwiek byly.
w ogole wszystko tak powolutku sie sypie i wali.
ale zaczyna mi to nie przeszkadzac.
gdzies miedzy przywiazaniem a obojetnoscia stracilam wszystkie checi.
a czy tak naprawde kogos kocham?
bo nikt nie kocha mnie.
no nie wiem.....
najchetniej bym uciekla.
uwolnila sie.
z tego dusznego miasta.
z tego zadyminego i zawalonego gruzami domu.
gdziekolwiek.
zeby tylko byc.
daleko.
o chociaz na chwile sie nie przejmowac.
i utonac w dzwiekach.
...