popełniłam błąd, wchodząc w archiwum rozmów podpisanych Jego imieniem. rozdrapałam rany, które zaczęły krwawić na nowo. po raz kolejny.
ej, dobra, piszesz dzwonisz, spotykamy się. rozumiem, że robisz mi nadzieje, ale po co? żeby potem powiedzieć 'zostańmy przyjaciółmi'? nie, dzięki, mam już psa i szczerze myślę, że on rozumie mnie bardziej niż Ty.
miał napisać, i nie napisał. trudno, przecież dam sobie radę. najwyżej się potne, powieszę, albo umrę z tęsknoty, co mi tam.
w szkole powinni uczyć 'jak nie dać się otumanić miłości'.
tylko 2 tygodnie musieliśmy czekać na nasz 'ślub' w sklepiku, ale ty wolałeś jakąś plastikową lale.
widząc Ciebie z nią. mam ochotę zrobić tylko jedno. i nie jest to naplucie Ci w twarz, czy wytarganie jej za włosy, tylko powiedzenie, żebyś chociaż ją pokochał prawdziwie.
moje 1 serce, dwoje uszu, usta i nos, 7 litrów krwi, 206 kości, 5.5 milionów czerwonych krwinek oraz 60 trylionów DNA mówią: zależy mi na Tobie głupku, zauważ.
niszczysz mnie, zabijasz moje uczucia, pozwalasz im odejść ode mnie, nic mnie nie cieszy, uśmiecham się z przymusu, co 5 minut sprawdzam sms'y, czy może jakiś nie przyszedł, chodzę na samotne spacery, słucham dobijających kawałków, większość czasu spędzam na śnie, by chodź na chwile o tobie nie myśleć, oddalam się od ludzi na których mi zależy, popadam w depresje, co wieczór popełniam samobójstwo.
jeśli on leci za suką to ściągnij mu kaganiec, odepnij smycz i puść wolno. niech ucieka, tylko później niech nie piszczy pod drzwiami.
rok temu o tej porze było lepiej. o wiele lepiej..
miłość? wybacz, ale nie marnuję czasu na rzeczy, które są bez sensu.
-Nie możesz bez niego żyć ?
-Nie chcę.
- Pobawmy się w głuchy telefon.
- Po co ?
- Powiem Ci na ucho Kocham Cię !,
-a Ty będziesz musiał wypowiedzieć to głośno.
-Patrz tam! Przedszkole idzie!
- O, patrz na tą dziewczynkę i chłopca co się za raczkitrzymają.
-Ale słodko!
-Wiesz jak chcesz , to możemy pobawić się w przedszkole.
- Może podzielisz się ze mną Twoimszczęściem?
- Jak mogę się podzielić Tobą z Tobą?
- gdzie byłaś ?
- na spacerze.
- chodź tu.
- proszę Cię, no.
- pachniesz papierosami i męskimi perfumami,dziecko !
- pachnę miłością mojego życia, mamo.
Kiedy się odwróciła wziął ja za rękę...
-Co robisz.
-Biorę to co moje- odpowiedział i przytulił ją mocno dosiebie.
-Uśmiechnij się, bo umrę!
-Nie umrzesz, przyjadę i zrobię Ci usta usta.
-Umieram!