-uczysz się?
-Nie, opracowuje plan masowej zagłady ludzkości,przy uzyciu supernowoczesnego wirusa
-Co.?
-tak.. ucze się.
- Pierwszy raz mówisz tak o jakimś facecie.
- No..
- Tylko się nie zakochuj!
- Za późno...
- miała idealne życie. dlaczego tozrobiła ? dlaczego chciała umrzeć ? miała świetną sytuację w przyjaźni,kochanego chłopaka, idealną figurę ,dobre oceny ..
- ona po prostu chciała umrzeć szczęśliwa
- Kiedy zaczął się do mnie dobierać,powiedziałam, że nie chcę go widzieć.
-No i co?
-Zgasiliśmy lampkę.
- Jestem na ciebie zła !
- Ojej , i co teraz ?
- Ugryzę Cię .
- Gdzie ?
- W język
-Za co mnie kochasz.?
-Kocham Cię za to że jesteś, za to żejestes tak nienormalna i szalona jak ja i jeszcze za nie zliczoną ilość innychrzeczy
-Udajmy, że Cię nie kocham, że nie potrzebuję, że nie tęskniei że nie płaczę. Bo tak będzie lepiej. Uzależnienia są złe, a Ty mnieuzależniasz.
-Skoro tak wolisz...
W tym momencie pękło jej serce. Tak bardzo chciała, żebyzaprzeczył.
-Dobrze ja będę Śpiąca Królewną, a Ty królewiczem.
-A ona będzie złą macochą.?
-Nie, ona nie jest z naszej bajki.
-Bądź.
-po co?
-bo życie mnie przeraża. bo boje się samotności.bo... gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko... bo czuję sięspokojniejsza i bardziej pewna jutra... bo Twój uśmiech sprawia, że moje myślisą spokojniejsze, bardziej rzeczywiste i poukładane...
Wiem, że nienawidzisz kłamstwa, ale czegobyś mi nigdy nie wybaczyła ?
- Hmm. Wiesz jest to bardzo trudne pytanie, bo wmoich oczach jesteś ideałem, co wiąże się z brakiem błędów?
- Ale na pewno jest coś, co by wszystko zmieniło .
- No jest. Nie wybaczyłabym Ci chyba zdrady..
- A co byś zrobiła gdybym właśnie teraz powiedział,że dopuściłem się tego błędu ?
- Powiedziałabym, że Cię kocham, ale nigdy niewybaczę. Że zepsułeś wszystko i już nigdy te go nie naprawisz. Że straciłeśmoje zaufanie i mnie. Że słowo kocham już straciło znaczenie..
- Ale gdybym powiedział, że byłem pijany, Że nic z tego nie pamiętam, że to nie miało znaczenia,że tylko ciebie kocham ! ?
- Powiedziałabym, że już za późno, że czasu niecofniesz ,że to koniec. Ale nie mówmy o takich przykrych rzeczach, któreprzecież nigdy nie zaistnieją. Prawda ?
- tak prawda. .. powiedział cichuteńko, a ona goprzytuliła uśmiechając się
- Pomyśl sobie, że to wszystko miałobydzis zniknąc.
-Ty.. ty też?
-Nie. Wszystko oprócz ciebie
-To niech znika w cholerę
-kocham Cię
-co..?
-nie nic, klawiaturę czyszczę
-a jak wygląda szczęście?
-nie wiem. ale moje ma 175 wzrostu, brązowe oczy ijest najprzystojniejszym szcześciem jakie znam!