Rozdział 2 .
Ania nie była ładną dziewczyna. Chciała wyglądać jak najlepiej na spotkaniu. Malując rzęsy tuszem poczuła jak w kieszeni wibruje jej telefon. SMS od Maćka. "Mam nadzieje że pamiętasz o spotkaniu" Ania mu napisała że tak. Ubrała się w zieloną krótką sukienkę i wyszła z domu. Ona pierwsza przybyła na spotkanie. Dopiero dziś zauważyła że to miejsce jest odludziem. Dookoła tylko drzewa. Przed nią rzeka płynęła z wolna. Zaczęła rozmyślać o tym co będzie z nią i Maćkiem. Nawet nie zauważyła jak Maciek przyszedł. Miał dla niej kwiatka. Zapewne zerwał idąc po drodze. Drogę prowadzącą do tego miejsca bowiem otaczały łąki. Ucieszyła się jednak.
-Cześć. - Przywitał się Maciek.
-Hej. - Odrzekła Ania.
-Chcę porozmawiać.
-O czym?
-O nas..
-Tak jak się spodziewałam. Zostawisz mnie.
-Nie.. To nie o to chodzi..
-A o co?
-Nasz związek musi się na czym opierać, więc pomyślałem że...