Sylwek jak najbardziej udany, głowa boli - i dobrze!
Jak ciężko mi się pogodzić z myślą, że jutro musze wstać o 6.30.
Za dużo wrażeń jak na jedną noc, to chyba od tych smsów.
Mikuś zdrowiej!
***
.
Fociałki <3