Hej wczoraj zaj**iście prawe mówiąc
nie było mnie na Jarmarku ale i tak
było gites
Najpierw zrywałam truskawki od 8 do
12 i to mnie wykonczyło ;/
ale opłacało sie zebrałam 10 koszyków
i za to 15 zł
potem spałam nie wiem ile bo byłam
zmęczona
a następnie zaczełam się szykować
no a potem pojechaliśmy do kolegów
mamy i taty
i było czadowo najpierw nuda
potem chowaniec i ganianie jedzenie
kiełbasek potem jeszcze
bawiłam się z Tofikiem to York hehe
go się nieda złapać
Dobra troszeczke rozpisałam ale
chyba dokoncze tom przygode
a potem jechaliśmy do domku
dora ja spadam
buśś
Mysia