"Przyjaźń nie potępia w chwilach trudnych, nie odpowiada zimnym rozumowaniem: gdybyś postąpił w ten czy tamten sposób... Otwiera szeroko ramiona i mówi: nie pragnę wiedzieć, nie oceniam, tutaj jest serce, gdzie możesz spocząć."
-Malwida von Meysenbug
Drugi raz jest mi tak cholernie przykro!
Jak widać sens mojego życia nie idzie w parze ze wszystkim innym... A innego sensu nie wyczaruję.
Tak bardzo chciałabym... Tak bardzo!
Kiedy wydaje się, że wszystko jest świetnie okazuję się, że chyba jednak potrzebne są takie sytuacje. Sytuacje, które pokazują nam gdzie tak naprawdę jesteśmy. I ile jesteśmy warci dla innych. Jakie mamy znaczenie na tym świecie, w życiu społeczeństwa.
Wtedy kiedy większość odchodzi, ja poprostu jestem niepotrzebna. Więc jaki sens ma to, że jestem potrzeba wtedy kiedy i inni zostają?! Bezsensu... Może nie warto w tym tkwić, żyć. To chore, żeby mogło brakować "zła", ale chyba tak jest. Potrzebuję pełnowymiarowy obraz koegzystencji!
A może to brak zaufania?
Jestem zapisana na podstawy języka migowego <3
Harmonogram zajęć przeraża, w sumie jeszcze nie ogarnęłam, ale sam fakt 7.00-19.45 :O
Poradzę sobie?
A i będę miała kolegę, kolegi (czego to się można dowiedzieć z jednej rozmowy) na studiach ;D
I pragnę nie zatracić się w notatkach, mieć życie towarzyskie (dalej mogę robić taką ilość kubków herbaty jak ostatnimi dniami) i radzić sobie ze wstawaniem.
I na dodatek napalam się na wyjazd do Chorzowa ;>
Jestem cierpliwa, ale może trochę zbyt impulsywna. Chociaż tyle, że miła rozmowa, pełna mądrości i zaproszeń urozumaiciłami moją bezużyteczność...
http://www.youtube.com/watch?v=XM9VLGSDIN4
Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery