Nie mogę spać w nocy więc myślę a moje myślenie owocuje monikowską filozofią J taką jak ta poniżej.
Co to znaczy kochać?
Nie ma definicji.
To trzeba poczuć całym sobą.
Miłość nie polega na namiętności i odczuwaniu wszechogarniającego pożądania. Nie mówię, że namiętność i pożądanie są odległe od miłości, bo jeśli powstanie kombinacja pożądania i szczerego uczucia jakim jest miłość powstaje mieszanka wybuchowa, zdolna złamać wszystkie postanowienia, zasady, wartości i cele jakie sobie wyznaczyliśmy. Jednak miłość to coś głębszego, coś co porusza w nas pokłady takich uczuć o jakich istnieniu nie mieliśmy dotychczas pojęcia. Każdy pojmuję miłość na swój indywidualny sposób, znany tylko sobie. Dla każdego miłość oznacza coś innego. Dla mnie miłość jest wyrazem szacunku do danej osoby, szanowaniem jej poglądów, jej zdania, sposobu życia. Miłość sprawia, że człowiek chce być przy ukochanej osobie, choćby świat walił mu się na głowę. Miłość sprawia, że widzimy wady drugiej osoby ale nie pastwimy się nad nimi, tylko dążymy do ujawniania w danej osobie tego co najlepsze, najbardziej wartościowe. Kochać kogoś, to znaczy przytulać go, dawać jej to poczucie bezpieczeństwa i jednocześnie samemu czuć się bezpiecznym. Miłość jest całkowitym oddaniem siebie drugiej osobie. Nie w sensie fizycznym, choć dojrzała miłość owocuje takimi zachowaniami ale w sensie duchowym. Kochamy nie po to, aby siebie wzbogacić, ale by wzbogacić drugiego człowieka. Miłość to zaufanie, cierpliwość, troska, doskonałe porozumienie, to pokłady nadziei. Miłość jest także szaleństwem w najczystszej postaci, nawet najbardziej rozważni z nas są w stanie popełnić głupstwa bedąc zakochanymi. Wierzę w miłość, Bóg jest miłością ale ja wierze także w miłość międzyludzką. Naturalne wydaje się to, że matka kocha swoje dziecko, że brat kocha swego brata. Ale miłość miedzy kobietą a mężczyzną? Wierzę w nią. Mimo tego, że staram sobie wbić do głowy, że ona nie istnieje, że to zwykły pociąg fizyczny, mimo tego że czuję się oszukana i pozbawiona swojego osobistego szczęścia wierzę w tą miłość. I tu pada pytanie i odpowiedz dlaczego wierzę. Czymże byłby człowiek bez miłości? Byłby nikim, tak naprawdę byłby trupem w sensie duchowym. Musimy kochać by żyć, na co dzień, dla otoczenia możemy być zwykłymi ludźmi ale dla drugiej połówki jesteśmy pięćdziesięciokilogramowym kawałkiem czekoladowego ciasta, które już samym swoim wyglądem sprawia, że chodzimy owładnięci szczęściem. Dlatego czekam na swojego księcia z bajki, może być bestią, którą będę musiała się zaopiekować, by zdjąć z niego urok. Może być Erykiem, a ja będę jego Arielką, może być Aladynem a wtedy ja będę jego Jasmine. Nie musi być kimś poważanym, sławnym, popularnym, może być zwykłą osobą ale dla mnie będzie bohaterem, moim własnym kawałkiem czekoladowego ciasta. Wystarczy, że zaopiekuje się mną, zabierze mnie z tej wieży, z mojego odosobnienia i ucieczki przed powierzeniem siebie komukolwiek, niech tylko sprawi, że będę potrafiła znów zaufać i pokochać. Poeci piszą o miłości wiele mądrych słów.
I to uczucie przemieniło go na zawsze. Prawdziwa miłość potrafi to zrobić z człowiekiem, a jego miłość była prawdziwa.
Tak, miłość potrafi diametralnie zmienić człowieka. Odwzajemniona miłość osobę chłodną, zdystansowaną, nieufną zamienia w osobę uczuciową, otwartą. Kiedy ranimy uczucia drugiego człowieka, to z osoby radosnej, pełnej optymizmu zostaje wrak człowieka, pogrążony w smutku i swoim nieszczęściu.
PODSUMOWUJĄC & MIŁOSC JEST TRUDNA, ALE WARTO, BO SWIADOMOSC TEGO, ŻE SIĘ KOCHAŁO PRZY KRANCU SWOJGO ŻYCIA JEST SATYSFAKCJONUJACA.
Tylko obserwowani przez użytkownika myrymyry
mogą komentować na tym fotoblogu.