i znowu się zaczyna...
piątek u Pauliny. DZIĘKUJE WAM BARDZO! <3
było zajebiście, do czasu. i mimo kilku uronionych łez i tak zaliczam dzień to tych bardziej udanych.
wczoraj prawie cały dzień na działce, później trochę z Danielem.
dzisiaj nudno, jak to w niedziele. kościół i na chwilę do Oli. pogoda jak na czerwiec jest naprawdę cudowna.. -.-
jak zwykle przez cały weekend nie zrobiłam nic do szkoły, a oceny same się nie poprawią.
52:26? uroczo.