tres metros sobre el cielo.

miało być tak, wyszło inaczej.

byłam tam, gdzie być nie miałam.

nie byłam tam, gdzie planowałam.

ale zawsze jest na opak.

cieszy mnie czas spędzony z bliźniakami, młodym i Fiszką.

cieszy mnie fragment pielgrzymki, na którym byłam.

jestem mimo wszystko zadowolona z tego wyjazdu na Węgry. 

dobrze, że przyjechała Zapert. choć była mniej niż godzinkę.

i super, że zostało już tylko 28 dni do powrotu Tarczyńskiej.

no i oczywiście gratulacje dla świeżo upieczonego Pro. ! :D

a najbardziej jestem zadowolona z faktu roku, dwóch miesięcy i prawie dwóch dni <3

a poza tym? poza tym chyba potrzebuję psychologa. Zapert przybywaj! ;)

zakochana w filmie 'trzy metry nad niebem'.

a zdjęcie? ja i zachłod słońca nad balatonem. węgry.