czasami popełniasz błędy.
czasami popełniają błędy inni.
czasami masz wrażenie, że kogoś znasz i wiesz, czego się po nim spodziewać.
a chwilę później spostrzegasz, jak bardzo się myliłeś.
jak bardzo Twoje wyobrażenie o człowieku jest odmienne z rzeczywistością.
zaczynasz się wtedy zastanawiać, co jeszcze jest inne, w jakim jeszcze aspekcie się pomyliłeś.
czasami chcesz, by było dobrze, pięknie.
czasami poświęcasz całego siebie.
i choć pozornie robisz to bezinteresownie, to masz nadzieję, że kiedyś ktoś Ci się odwdzięczy, gdy będziesz tego potrzebować.
tak, właśnie. masz nadzieję. a ona następnie okazuje się, że to była faktycznie jedynie nadzieja, która nie doczekała swojego spełnienia.
jak masz miękkie serce, musisz mieć twardą dupę.
a ja nie mam twardej. jeszcze nie. mimo że tyle razy już musiałam na nią upaść.
nie jestem w stanie zliczyć łez, jakie wylałam w poduszkę zeszłej nocy.
a gdybym miała policzyć wszystkie 'kurwa' jakich przez ostatnie 24 godziny użyłam, to pewnie sama siebie bym się przeraziła.
dziękuję tym, którym wczoraj płakałam. teraz mi się wydaje to tak odległy czas...
właśnie zakończyłam pewien etap swojego życia. tym etapem była pielgrzymka.
był to dobry czas. ale już się skończył.
teraz czekam na niedzielę i NOWOGARD ! :)
Monia, Pat, Michał ;*****
p.s. zdjęci z wiosny. mój ogród.